Komenatrz dr Adama Bodnara z Helskińskiej Fundacji Praw Człowieka

Zatrzymanie przez władze rosyjskie statku „Arctic Sunrise“, należącego do Greenpeace oraz pływającego pod banderą holenderską, można oceniać pod względem prawnym z dwóch perspektyw:

1) perspektywy naruszenia prawa morskiego, a w szczególności Konwencji o Prawie Morza z 1982 r. Problem ten został poddany rozstrzygnięciu przez Rząd Holandii w postępowaniu arbitrażowym przed Międzynarodowym Trybunałem ds. Prawa Morza w Hamburgu;

2) perspektywy naruszenia praw człowieka w związku z reakcją władz rosyjskich na akcję Greenpeace oraz zatrzymanie 30 członków załogi.

Przedmiotem niniejszego komentarza jest perspektywa potencjalnego naruszenia praw człowieka.

Nie ulega wątpliwości, że akcja zaplanowana oraz realizowana przez „Greenpeace“ mieściła się w granicach wolności słowa. Do kanonów standardu należy organizowanie happeningów, prowokacji, akcji protestacyjnych. Dla przykładu, Europejski Trybunał Praw Człowieka uznawał za dopuszczalne i mieszczące się w granicach wolności słowa przeszkadzanie w polowaniach organizowanych na prywatnych posesjach. Z wolnością słowa immanentnie związana jest kontrowersja, reprezentacja poglądów mniejszościowych, marginalizowanych, a często także brak akceptacji większości społeczeństwa na określone działanie. Z korzystaniem z wolności słowa wiąże się także dobór miejsca i formy ekspresji – tak aby właśnie zwrócić uwagę na określony problem, zagadnienie lub zjawisko. Ważny jest także jej pokojowy charakter. Korzystanie z wolności słowa nie powinno przeradzać się w akt bezpodstawnej i nieuzasadnionej agresji. Istotny jest również cel korzystania z wolności słowa – mocniej chronione są akty podejmowane w ochronie interesu publicznego. Słabiej chroniona jest ekspresja, której celem jest przekaz komercyjny czy realizacja partykularnych interesów (np. wypowiedź reklamowa). Oznacza to, że w przypadku ekspresji dotyczącej spraw publicznych znacznie dalej sięgają granice wolności słowa. Przykładem może być sytuacja polityka, który musi znosić mocne i często agresywne komentarze na temat swojego życia (tzw. koncepcja „grubej skóry“).

Zakwalifikowanie akcji zorganizowanej przez „Greenpeace“ i realizowanej przez załogę statku „Arctic Sunrise“ jako aktu korzystania z wolności słowa ma konkretne konsekwencje dla oceny działań władz rosyjskich z punktu widzenia praw człowieka. Standardy praw człowieka, ustanowione w ramach systemu Rady Europy (w tym w szczególności orzecznictwo Europejskiego Trybunału Praw Człowieka) zasadniczo nie dopuszczają pozbawiania wolności jednostki w konsekwencji korzystania z wolności słowa (wyjątek to sytuacja skazania za akty tzw. mowy nienawiści). Zastosowanie w takiej sytuacji aresztu narusza standardy art. 5 ust. 1 pkt. c Europejskiej Konwencji Praw Człowieka. Zgodnie z tym przepisem władze mają prawo zatrzymać lub aresztować osobę „w celu postawienia przed właściwym organem, jeżeli istnieje uzasadnione podejrzenie popełnienia czynu zagrożonego karą, lub, jeśli jest to konieczne, w celu zapobieżenia popełnieniu takiego czynu lub uniemożliwienia ucieczki po jego dokonaniu“.  W omawianym przypadku nie istnieje „podejrzenie popełnienia czynu zagrożonego karą“. Trudno bowiem korzystanie z wolności słowa zakwalifikować jako akt piractwa, tak jak to miało miejsce w przypadku aktywistów „Greenpeace“. Warto pamiętać, że tego typu kwalifikacja wzbudziła wątpliwości nawet najwyższych przedstawicieli władz rosyjskich, co miałoby znaczenie przy ewentualnej późniejszej ocenie zdarzeń przez Europejski Trybunał Praw Człowieka.

Kwalifikacja „piractwa“ wskazana przez władze rosyjskie (i opierająca się na rosyjskim kodeksie karnym) okazała się jednak wystaraczającą formalną podstawą do podjęcia działań prawnych (i pozbawienia wolności aktywistów). Z punktu widzenia standardów praw człowieka istnienie samej podstawy formalnej jest niewystarczające. Nawet gdyby okazało się, że konieczne było zatrzymanie aktywistów „Greenpeace“ celem odebrania od nich wyjaśnień lub ich przesłuchania, to i tak po dokonaniu tych czynności trudno znaleźć podstawy dla ich tymczasowego aresztowania, skoro przestępstwo „piractwa“ nie miało miejsca.  Z punktu widzenia standardów praw człowieka nie jest także dopuszczalne późniejsze poszukiwanie „uzasadnienia“ dla dalszego stosowania środków skutkujących pozbawieniem wolności. W tym świetle należy oceniać doniesienia o rzekomym znalezieniu na statku „Arctic Sunrise“ sprzętu szpiegowskiego czy narkotyków.

Powyższa sytuacja ma konsekwencje proceduralne zarówno dla państw-stron Konwencji, jak i dla samych aktywistów. Po wyczerpaniu toku instancyjnego w przedmiocie tymczasowego aresztowania (tj. rozpoznania zażalenia przez sąd odwoławczy w Murmańsku) będą oni mogli wnieść skargę do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka na naruszenie standardów wynikających z art. 5 Konwencji w kontekście nadmiernego stosowania tymczasowego aresztowania. Ponadto możliwa jest w takiej sytuacji skarga międzypaństwowa do ETPCz. Mogłaby ona być złożona przez państwa będące stroną Europejskiej Konwencji Praw Człowieka, której obywatele zostali zatrzymani przez władze rosyjskie.

Warto jednak zauważyć, że powyższe procedury (oraz ich potencjalny skutek w postaci uwolnienia aktywistów „Greenpeace“) mogą być długotrwałe. ETPCz w ostatnich latach wielokrotnie zajmował się sprawami o zabarwieniu politycznym i nawet w najważniejszych sprawach czas oczekiwania na wyrok przekraczał rok. Istnieje oczywiście możliwość złożenia do ETPCz wniosku w trybie tzw. Reguły 39. Pozwala ona na natychmiastowe działanie ETPCz, kiedy brak reakcji mógłby spowodować nieodwracalne skutki dla ochrony praw jednostki. Dotyczy to w szczególności spraw ekstradycyjnych lub wydalenia cudzoziemców, ale w wyjątkowych okolicznościach także konieczności nagłego ratowania zdrowia ze względu na bezpośrednie zagrożenie życia. Z ogólnie dostępnych informacji wynikać może potencjalne naruszenie art. 3 Konwencji ze względu na warunki pobytu w rosyjskim areszcie śledczym. Jednakże sam ten fakt może stać się podstawą późniejszej skargi do ETPCz. Jest jednak niewystarczający dla uruchomienia procedury na podstawie Reguły 39.

Z powyższych względów główny nacisk w najbliższym czasie powinien być położony na działania dyplomatyczne zmierzające do uwolnienia aktywistów „Greenpeace“. Wydaje się, że może to być najbardziej skuteczny mechanizm nacisku w perspektywie kilku miesięcy. W tym kontekście warto także domagać się, aby państwa-strony Konwencji o Prawie Morza przystąpiły do procedury arbitrażowej wszczętej przez Rząd Holandii. Międzynarodowe instrumenty ochrony praw człowieka mogą okazać się skuteczne, ale dopiero w dłuższej perspektywie. Podnoszenie jednak zarzutu naruszenia praw człowieka może być pomocne w przekonywaniu władz państw-stron Konwencji do podejmowania skutecznych działań dyplomatycznych, a nie tylko ograniczania się do pomocy konsularnej dla zatrzymanych aktywistów.

dr Adam Bodnar – wiceprezes zarządu Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka, adiunkt w Zakładzie Praw Człowieka WPiA UW

Działaj dla klimatu!

Jedyna szansa, żeby ochronić świat przed katastrofą klimatyczną, to podjęcie natychmiastowych działań. Dlatego wszyscy musimy zacząć działać – nim będzie za późno.

Działaj!