Decyzja o zmianie na stanowisku ministra środowiska w trakcie trwania Szczytu Klimatycznego COP19 to kolejny dowód na to, że Premier Donald Tusk lekceważy proces służący wypracowaniu globalnego porozumienia na rzecz redukcji gazów cieplarnianych i zmniejszenia uzależnienia od paliw kopalnych.
20 listopada 2013

Elektrownia w Bełchatowie © Bogusz Bilewski | Greenpeace

Nowy minister środowiska, Maciej Grabowski, w swoim krótkim przemówieniu zwrócił uwagę na to fakt, iż jego priorytetem będzie wydobycie gazu łupkowego. Dotychczasowy szef resortu środowiska Marcin Korolec zostanie pełnomocnikiem rządu ds. klimatycznych.

Maciej Muskat, dyrektor Greenpeace Polska tak skomentował tę zmianę:

„To zakrawa na szaleństwo. Zmiana na stanowisku ministra środowiska w trakcie trwania negocjacji klimatycznych jedynie udowadnia, że Premierowi Tuskowi wcale nie zależy na ambitnym porozumieniu klimatycznym. Co więcej, uzasadniając odwołanie Marcina Korolca, Premier podkreślił, że priorytetem nowego ministra ma być przyśpieszenie wydobycia gazu łupkowego, czyli paliwa kopalnego. Naprawdę brak słów – Premier najwyraźniej nie liczy się oczekiwaniami Polaków, którzy chcą inwestycji w odnawialne źródła energii”.

Zgodnie z najnowszymi badaniami opinii publicznej przeprowadzonymi przez CBOS aż 89% Polaków chce więcej zielonej energii. Mając możliwość wyboru 70% Polaków chce, aby polska polityka energetyczna była oparta o źródła odnawialne, natomiast jedynie 23% stawia na ropę naftową i gaz (w tym łupkowy): https://www.greenpeace.org/static/planet4-poland-stateless/2019/06/7ac55b74-7ac55b74-energia_badanie_opinii_publicznej_briefing.pdf