Dziś Dzień Kobiet. To dobra okazja, by przypomnieć, że choć skutki zmiany klimatu dotykają wszystkich, to jednak nie wszystkich w równym stopniu. Narażenie na zmiany klimatyczne jest potęgowane przez nierówności związane z płcią, pochodzeniem etnicznym czy czynnikami ekonomicznymi. Kobiety często narażone są na większe ryzyko i obciążenia związane ze skutkami zmian klimatu w sytuacji ubóstwa oraz ze względu na istniejące role, obowiązki i normy kulturowe. Jednocześnie to również one często stoją na czele ruchów i organizacji społecznych działających na rzecz zmiany, stanowią siłę napędową działań na rzecz ochrony środowiska.

Dlatego chcemy Cię dziś zaprosić do przeczytania krótkiej rozmowy z Mirellą, aktywistką klimatyczną, mamą trójki dzieci, obrończynią Odry.

Dlaczego zaczęłaś działać na rzecz klimatu i przyrody?

Jestem częścią natury i jej dobrostan jest w moim sercu. Od kilku lat zaczęły do mnie dochodzić informacje mówiące o postępującej zmianie klimatu, jej przyczynach i możliwych skutkach. Wizja katastrofy klimatycznej poparta raportami naukowców z całego świata przeraziła mnie. Jestem mamą trójki dzieci i nie chcę, aby – gdy mnie już nie będzie – ich życie było zagrożone przez ekstremalne warunki klimatyczne, brak wody i żywności czy brak możliwości oddychania czystym powietrzem. Zadałam sobie pytanie: jak JA mogę się przyczynić się do powstrzymania zmiany klimatu? 

Postanowiłam nie być bierną i spróbować podjąć działania proklimatyczne. Zaczęło się od osobistych zmian: przejścia na dietę roślinną, ograniczenia jazdy samochodem, wprowadzenia zasady minimalizmu, z czasem zaczęłam działać lokalnie. Obserwowałam też działania organizacji działających na rzecz ochrony klimatu, zaczęłam je wspierać, aż dołączyłam do wybranych, w tym Greenpeace, by stać się wolontariuszką i aktywistką klimatyczną. 

W zeszłym roku wraz z aktywistkami i aktywistami Greenpeace wzięłaś udział w obywatelskiej blokadzie zrzutu ścieków do Odry. Dlaczego się na to zdecydowałaś?

To była dla mnie bardzo ważna sprawa. Całą rodziną bardzo mocno przeżyliśmy katastrofę Odry. Gdy zobaczyliśmy w telewizji pierwsze obrazy pokazujące jej skalę – płakaliśmy. Nie mogliśmy uwierzyć w to, co się dzieje. Jak to możliwe, że ktoś dopuścił do tak ogromnego zaniedbania? Jak to się stało, że tyle ryb i innych stworzeń wodnych musiało stracić życie? Po roku od katastrofy nasze władze nie zrobiły właściwie nic poza monitorowaniem stanu wód. Słone ścieki dalej płynęły do Odry. Blokując zrzut ścieków pokazaliśmy, jak bardzo potrzebne jest pilne działanie. To był mój protest przeciwko bierności rządu i czuję dumę, że mogę działać dla Odry.

Czapla w Dolinie Dolnej Odry
Podpisz: Powołajmy Park Narodowy Doliny Dolnej Odry!

Zaapeluj z nami do premiera o pilne powołanie Parku Narodowego Doliny Dolnej Odry. To najlepsze, co możemy Odrze ofiarować po katastrofie, której doświadczyła.

Działaj!

Nie bałaś się represji?

Nie bałam się. Byłam na to przygotowana. Moja rodzina mnie w tym bardzo wspierała – na blokadzie byłam też przedstawicielką naszej rodziny i robiłam to również w jej imieniu. Byłam gotowa oddać część mojej wolności, by być częścią zmian systemowych dobrych dla przyrody i klimatu.

Robiłaś to dla swojej rodziny?

Tak, cały czas myślę o moich dzieciach i ich przyszłości. Zmiany klimatu i niszczenie przyrody postępują i nie mogę na to patrzeć biernie. Przyszłość moich dzieci i przyszłych pokoleń jest dla mnie bardzo ważna. Dlatego zależy mi, by mieć wpływ na jej kształt, na zmianę na lepsze. Zależy mi, by moje dzieci mogły żyć w świecie, jaki ja znałam. Albo lepszym. Chcę, by kiedyś, w przyszłości, kiedy mnie już nie będzie, mogły pomyśleć, że ich mama robiła wszystko, by uratować klimat.

Blokada zrzutu ścieków kopalnianych do dopływu Odry, w której brała udział Mirella © Max Zieliński

Jakie wyzwania mają przed sobą kobiety działające na rzecz klimatu i przyrody?

Największym wyzwaniem jest znalezienie czasu, bo tematów i możliwości działań jest bardzo wiele. Stworzyłam system, w którym dzielę czas na obowiązki domowe, rodzinne, pracę zawodową, hobby, relaks w naturze i działania dla ochrony klimatu: wolontariat w organizacjach, wyjazdy szkoleniowe, udział w protestach itp.

Poza brakiem czasu mierzę się też czasem z brakiem zrozumienia, krytyką i zdziwieniem znajomym – “przecież i tak nie naprawisz świata”, mówią. Ale są też przychylne głosy, które mi dziękują, że działam w imieniu nas wszystkich dla dobra planety. 

Często kobietom działającym na rzecz klimatu i przyrody mówi się, że powinny siedzieć w domu albo że ich miejsce jest “przy garach”. Jak się do tego odnosisz? 

Kryzys klimatyczny ma twarz kobiety, to one najbardziej cierpią w wyniku jego skutków. Za kryzys klimatyczny głównie odpowiedzialni są bogaci biali mężczyźni, którzy zbudowali swoje fortuny na wyzysku kolonialnym, paliwach kopalnych czy niszczeniu przyrody. Ja mam to szczęście, że jestem w związku partnerskim od wielu lat i wiem, że jest możliwe równoprawne szczęśliwe życie bez podcinania skrzydeł wolności osobistej. Moja rodzina widziała, jak bardzo absorbuje mnie zmiana klimatu, jak poznawanie kolejnych informacji o postępującym niszczeniu środowiska wyzwala we mnie potrzebę działań. Dlatego gdy powiedziałam, że chcę aktywnie działać na rzecz klimatu i przyrody, spotkałam się z ich zrozumieniem i pomocą. Moje dzieci zrozumiały, że robię to dla nich, dla ratowania ich przyszłości, aby mogły żyć w czystym środowisku i w świecie, w którym panuje pokój. Mam wrażenie, że w ruchach proklimatycznych działa więcej kobiet lub osób niebinarnych niż mężczyzn i głęboko wierzę, że to one uratują świat. 

Czy masz jakieś przesłanie do kobiet, które już działają dla klimatu i przyrody albo które chcą zacząć? 

Jeżeli już aktywnie działasz to wielkie brawa dla Ciebie – rób to dalej i nie poddawaj się! Dbaj o siebie, bo pomaganie planecie to maraton, a nie sprint.

Jeżeli martwi Cię zmiana klimatu, boisz się o przyszłość swoich dzieci i przyszłych pokoleń, nie ma w Tobie zgody na niszczenie środowiska w imię zysków i chorego prawa, masowego wymierania gatunków, zaniku bioróżnorodności to przełam się i zacznij działać! Od drobnych kroków do wielkich zmian. Każde nawet najmniejsze działanie ma sens, daje przykład i zachęca innych. Presja społeczna buduje zmiany systemowe, które pomagają chronić klimat. Wspólne, aktywne działania na rzecz klimatu i przyrody, bycie w grupie ludzi myślących podobnie i wspierających się to najlepsze antidotum na przeciwdziałanie depresji klimatycznej.

Czapla w Dolinie Dolnej Odry
Podpisz: Powołajmy Park Narodowy Doliny Dolnej Odry!

Zaapeluj z nami do premiera o pilne powołanie Parku Narodowego Doliny Dolnej Odry. To najlepsze, co możemy Odrze ofiarować po katastrofie, której doświadczyła.

Działaj!