Wtorek nie był dla nas łaskawy. Dzień zaczęliśmy od odwiedzenia dwóch dróg, które niosą ze sobą dość tragiczne historie. Postanowiliśmy wrócić jeszcze raz w miejsce, gdzie Lasy Państwowe chcą wyłożyć asfalt. Tak jak wcześniej pisałam, Lasy Państwowe chcą wyasfaltować drogę pomiędzy pobliską miejscowością, a zbudowanym przez siebie hotelem w Radocynie, w Beskidzie Niskim. Przez środek starego, dzikiego lasu. Z drugą, już wyłożoną asfaltem drogą, również wiąże się smutna historia. To droga, na której kilka lat temu zginęły dwa rysie. A rysi w Polsce jest zaledwie około 120 osobników. Śmierć choćby jednego to ogromna strata dla polskiej przyrody. Budowanie asfaltowych dróg w środku parku narodowego jest czystym obłędem i zagrożeniem dla żyjącej tam przyrody.

@greenpeace_pl

Posłuchajcie o rysicy i terenach ochrony przyrody dcdlaciebietrendcarpathianexpedition

♬ original sound – Greenpeace Polska – Greenpeace Polska
Pogotowie dla Karpat © Max Zieliński / Greenpeace

W środę byliśmy już w Bieszczadach. Postanowiliśmy zapuścić w zielone lasy Puszczy Karpackiej, niedaleko wydzielenia 291a, gdzie kiedyś stacjonował kolektyw Wilczyce. Jego członkinie broniły Puszczy Karpackiej przed wycinkami. Słuchaliśmy o mchach i porostach, widzieliśmy olbrzymie jawory i wspólnie zastanawialiśmy się, czemu Lasy Państwowe próbują wmówić społeczeństwu, że Puszcza Karpacka nie istnieje. Ale poza pięknem tej części karpackiej puszczy, widzieliśmy też dramatyczne zniszczenia, jakie już teraz zrobiły w tym przepięknym lesie Lasy Państwowe. Puszcza Karpacka istnieje. Ale znika – pod piłami Lasów Państwowych.

Czwartek rozpoczęliśmy od miejsca wycinek, które znajdują się w bezpośredniej okolicy niedźwiedziej gawry. Jak bardzo trzeba mieć za nic ochronę przyrody, by wycinać las w takim miejscu?  Karpaty to ostatnia ostoja niedźwiedzi brunatnych w naszej części kontynentu. W Polsce mają status gatunku ściśle chronionego, jednak jak widać nie przeszkodziło to Lasom Państwowym zorganizować wycinek wokół miejsca ich zimowego odpoczynku. Dopiero sąd w Krośnie w 2022 roku częściowo zatrzymał ten proces – na jak długo, dopiero się okaże. 

Po południu z kolei odwiedziliśmy gospodarstwo dr Andrzeja Czecha, mieszkającego w Bieszczadach biologa zajmującego się bobrami. W bajkowej scenerii zielonych wzgórz i lasów, powitały nas jego konie, psy i… bobry! Bobry, które żyją wolno w jednym ze stawów na terenie jego gospodarstwa. One i sąsiedztwo starych, dzikich lasów sprawiają, że okoliczne tereny są pełne wody, a przez to… życia! Pod wieczór, po przedarciu się przez mokradła i gęsty las, dotarliśmy na polanę, na której pożegnaliśmy dzień, obserwując pięknego jelenia na tle zachodzącego słońca.

Podpisz: Ratujmy lasy Karpat!

Co godzinę w Karpatach niszczony jest las o powierzchni 5 boisk piłkarskich. Musimy to powstrzymać! Zaapeluj do polityków, aby zakończyli lekkomyślną destrukcję Karpat. Czas na poważnie chronić jeden z największych skarbów naturalnych Europy.

Działaj!