Trzeci etap polskiego Pogotowia dla Karpat spędziliśmy w Tatrzańskim Parku Narodowym. Podróż rozpoczęliśmy o 6 rano w Dolinie Kościeliskie. Niektórzy z nas ledwo trzymali się na nogach po przeżyciach z Gorczańskiego Parku Narodowego, a inni w związku z rześkim porankiem, mieli niezwykłe pokłady energii i wyczulone zmysły – dlatego m.in. udało nam się zobaczyć orła przedniego! To bardzo rzadki w Polsce, majestatyczny ptak – żyje ich u nas około 30. To wspaniałe, że mogliśmy go spotkać w Tatrach i to w pierwszych minutach naszej wyprawy. 

Po Tatrach oprowadzał nas przewodnik Jasiek Krzeptowski-Sabała. Jasiek cały czas prowadził nas w gór. Tajemniczo zamglone góry powitały nas w swojej pełnej krasie. Szczęśliwi, ale wykończeni podziwialiśmy górskie widoki. I chociaż nie udało nam się stamtąd dostrzec żadnych niedźwiedzi ani innych dzikich zwierząt, dowiedzieliśmy się mnóstwo o ich zwyczajach. Między innymi o tym, że tatrzańskie niedźwiedzie wyraźnie preferują obszary ścisłej ochrony, gdzie baaaardzo rzadko pojawiają się ludzie. Szczególnie samice rzadko wychodzą poza te tereny. Mamy na pewno kolejny pretekst, żeby wrócić do tych niezwykłych gór i doświadczać ich piękna. 

Nasza następna ścieżka poprowadziła nas wprost do schroniska. Wyobraźcie sobie, jakie szczęście może przynieść chatka pośrodku lasu, w której można usiąść i odpocząć. Spokojnie, ta chatka nie była rodem z Jasia i Małgosi, a w środku nie czekała na nas straszna czarownica, a kawa i herbata. 

Po ponad godzinnym odpoczynku ruszyliśmy w dół, aby w połowie drogi ponownie ruszyć pod górę. Dlaczego? Nasz przewodnik pokazał nam Potok Miętusi, który jak się okazało, jest miejscem życia tatrzańskich…bobrów! To ten sam gatunek, co bobry na nizinach Polski, ale dla wielu z nas bobry nie kojarzyły się z mieszkańcami górskich potoków. Okazuje się, że świetnie sobie tu radzą!

Zmęczeni, tuptaliśmy niczym jeże nocą, ale nasza podróż nie byłaby udana, gdyby w którymś momencie nie spadł wodospad deszczu. No cóż…los nie chciał zepsuć nam doświadczania wysokich Tatr. 

Podpisz: Ratujmy lasy Karpat!

Co godzinę w Karpatach niszczony jest las o powierzchni 5 boisk piłkarskich. Musimy to powstrzymać! Zaapeluj do polityków, aby zakończyli lekkomyślną destrukcję Karpat. Czas na poważnie chronić jeden z największych skarbów naturalnych Europy.

Działaj!