Nowelizacja ustawy o prawie geologicznym i górniczym, która odebrałaby samorządom i mieszkańcom prawo głosu przy podejmowaniu decyzji o budowaniu nowych kopalń, trafiła dzisiaj do kosza. Wczoraj przed Sejmem odbył się protest przeciwko tzw. specustawie węglowej, który zgromadził społeczności lokalne zagrożone wydobyciem węgla z całej Polski. 

Poselski projekt nowelizacji ustawy Prawo geologiczne i górnicze [1], zwany potocznie specustawą węglową, zakładał, że nowe kopalnie będą powstawać na mocy decyzji ministra środowiska w oparciu o wyznaczoną przez Radę Ministrów listę złóż o „podstawowym znaczeniu dla gospodarki narodowej”, z pominięciem przyjętego przez daną gminę planu zagospodarowania przestrzennego. Od tej decyzji ani samorządowi, ani mieszkańcom nie przysługiwałoby odwołanie. Na obszarze specjalnego przeznaczenia, włodarze gminy mieli tracić prawo głosu, a mieszkańcy gminy – możliwość decydowania o swojej własności. Planowane na środę głosowanie projektu nowelizacji zostało usunięte z porządku obrad Sejmu [2].

– Odstąpienie od procedowania niezwykle szkodliwej, sprzecznej z przepisami krajowymi i unijnymi, specustawy węglowej to wspaniała wiadomość. Ta nowelizacja oznaczałaby poświęcenie dziesiątków miejscowości oraz domów i gospodarstw tysięcy Polek i Polaków w imię eksploatacji surowca, który z powodu pogłębiającego się kryzysu klimatycznego wkrótce powinien przejść do historii. Już teraz firmy energetyczne muszą wypracować strategię przejścia na czyste źródła energii, a Polska – plan odejścia od węgla w ciągu kolejnej dekady – powiedział Łukasz Supergan, koordynator kampanii Greenpeace Polska.

Projekt specustawy węglowej krytykowany był jako wadliwy prawnie. Eksperci wskazywali, że stoi w sprzeczności z konstytucją, unieważnia gminne plany miejscowe lub studia uwarunkowań i kierunków zagospodarowania, które są aktem prawa miejscowego i źródłem powszechnie obowiązującego prawa. Projekt był także niezgodny z dyrektywą o ocenach oddziaływania na środowisko (EIA), ponieważ w jego myśl decyzja ministra środowiska o utworzeniu obszaru specjalnego przeznaczenia miała być wydawana przed oceną oddziaływania na środowisko. Wskazywano też na jego niezgodność z dyrektywą o strategicznych ocenach oddziaływania na środowisko (SEA) i Konwencją z Aarhus (o dostępie do informacji i udziale społeczeństwa w podejmowaniu decyzji).

– Większość krajów Unii Europejskiej określiła datę odejścia od węgla lub pracuje nad jej określeniem. Są to także kraje środkowej i wschodniej Europy, jak Słowacja, Czechy czy Węgry. Tymczasem nasz rząd od lat opóźnia rozwój energii ze źródeł odnawialnych, takich jak słońce czy wiatr, a premier Morawiecki zablokował strategię osiągnięcia przez Unię neutralności klimatycznej do 2050 roku. Wyrzucenie do kosza specustawy, która pogłębiłaby naszą zależność od węgla to krok w dobrym kierunku, czekamy na dalsze. Polska potrzebuje sprawiedliwej transformacji energetycznej – powiedziała Katarzyna Guzek, rzeczniczka prasowa Greenpeace.

Wczoraj przed Sejmem odbył się protest przeciwko specustawie węglowej, w którym uczestniczyli samorządowcy i mieszkańcy z regionów, które już ponoszą konsekwencje wydobycia górniczego oraz z terenów zagrożonych planowanymi kopalniami, m.in. ze wschodniej Wielkopolski, ze śląskiego Imielina i Rybnika, okolic Złoczewa czy z Polesia Lubelskiego.

Przypisy:

[1] Pełny tekst projektu nowelizacji na stronie Sejmu: https://www.sejm.gov.pl/Sejm8.nsf/druk.xsp?nr=3818

[2] Nagranie wypowiedzi marszałkini: https://www.sejm.gov.pl/sejm8.nsf/transmisje.xsp?unid=B1AE0E42B4E31F91C125847100331CA8#