Przedstawiciele amerykańskich i międzynarodowych struktur Greenpeace stawili się dziś w sądzie w stanie Dakota, aby bronić się przed bezpodstawnym pozwem wniesionym przez koncern paliwowy Energy Transfer. Sprawa jest związana z toczącymi się dekadę temu protestami rdzennych społeczności przeciwko budowie rurociągu Dakota Access Pipeline.

Amerykańska firma z branży paliw kopalnych – Energy Transfer, stojąca za Dakota Access Pipeline, domaga się 300 milionów dolarów odszkodowania w ramach jednego z najbardziej bezczelnych przypadków Strategicznego Pozwu przeciwko Uczestnictwu Publicznemu (SLAPP). Pozwy Energy Transfer mogą mieć negatywny wpływ na wolność słowa w Stanach Zjednoczonych i na świecie. Od 2017 roku Greenpeace International oraz przedstawicielstwa Greenpeace w USA bronią się przed pozwami tej korporacji [1], która bezpodstawnie twierdzi, że protesty były zorganizowane przez Greenpeace.

Deepa Padmanabha, starsza doradczyni prawna Greenpeace USA, powiedziała: „Poza wpływem, jaki ten pozew może mieć na Greenpeace, najbardziej niepokojące w tej sprawie jest to, że może ona ustanowić niebezpieczny precedens. Okaże się, że każda osoba uczestnicząca w protestach będzie mogła być pociągnięta do odpowiedzialności za działania innych osób biorących udział w proteście. Można sobie wyobrazić, że miałoby to poważny efekt mrożący dla każdej osoby, która chce angażować się w protesty.”
Kristin Casper, radca prawny Greenpeace International, powiedziała: „Jesteśmy pewni, że Greenpeace International, wraz ze współoskarżonymi w USA, ostatecznie zwycięży. Będziemy bronić Greenpeace International w procesie, jednocześnie dążąc do odzyskania kosztów poniesionych w wyniku pozwu Energy Transfer. Jesteśmy wdzięczni za wsparcie, które otrzymujemy z całego świata, ponieważ kiedy ruch działa razem – wygrywamy.”

Greenpeace International jako pierwszy podmiot skorzystał z Dyrektywy UE przeciwko SLAPP, składając pozew do sądu w Holandii przeciwko Energy Transfer na początku tego miesiąca. Greenpeace International stara się odzyskać wszystkie koszty, jakie poniosło w wyniku bezpodstawnych pozwów Energy Transfer [2].
Pozwy Energy Transfer to wyraźne przykłady SLAPPów [3]. Są one próbą obciążenia organizacji pozarządowych i aktywistów kolosalnymi kosztami, co może przyczynić się bankructwa organizacji i ostatecznego uciszenia sprzeciwu.
Przypisy:
- Pierwszy pozew Energy Transfer został złożony w sądzie federalnym na mocy tzw. ustawy RICO – ustawy o organizacjach wpływających na działalność przestępczą, amerykańskiego prawa federalnego przeznaczonego do ścigania działalności mafijnej. Sprawa została odrzucona, a sędzia stwierdził, że dowody były „zdecydowanie niewystarczające” do ustanowienia przestępczej organizacji RICO. Sąd federalny nie rozstrzygnął roszczeń o zniesławienie i spisek, więc ET natychmiast złożyło nową sprawę w sądzie stanowym w Północnej Dakocie, z tymi i innymi roszczeniami zgodnymi z prawem stanowym.
- https://www.greenpeace.org/international/press-release/72706/greenpeace-international-files-lawsuit-against-energy-transfer-in-first-use-of-eu-anti-slapp-directive/
- Raport Koalicji Przeciwko SLAPP w Europie (CASE) udokumentował 1049 pozwów typu SLAPP w Europie w latach 2010–2023, z czego 166 spraw zostało zainicjowanych w 2023 roku. Firmy z sektora paliwowego, takie jak Shell, Total i ENI, również w ostatnich latach składały pozwy SLAPP przeciwko organizacjom Greenpeace, a próby uciszenia zakończyły się kompromitacją koncernów Shell i Total.