Greenpeace zdecydowanie potępił głosowanie brazylijskiego senatu za przyjęciem nowej Ustawy o Lasach (Codigo Florestal). Nowelizacja zapowiadana jako środek ochrony lasów została tak silnie zmieniona, że nie jest już niczym innym, jak zaproszeniem buldożerów i pił łańcuchowych do lasu.

Naukowcy, przywódcy religijni, ruchy ekologiczne i społeczne do ostatniej chwili próbowali powstrzymać wprowadzenie poprawek, które miały zmienić Ustawę. Pomimo to senat, uginając się pod intensywnym naciskiem sektora rolniczego, zagłosował za prawem, które toruje drogę do rozległych zniszczeń w Amazonii.

“Przyjęty tekst to katastrofa dla Amazonii i dla wszystkich lasów w Brazylii. Nowa Ustawa o Lasach to zachęta do szybkiego wylesienia i już spowodowała zniszczenia lasów deszczowych. Obietnica amnestii sprawia, że ludzie winni wielkich zbrodni popełnionych na lasach powrócą do dawnych zwyczajów, a Amazonia znów stanie się celem zniszczeń na wielką skalę”, powiedział Paulo Adario, dyrektor kampanii amazońskiej w Greenpeace Brazylia.

Dyskusje nad zmianami w Ustawie o Lasach trwały ponad dekadę, wliczając w to dwuletni, niedbały proces legislacyjny w Kongresie Narodowym. Podczas gdy projekt przeleżał w Izbie Reprezentantów półtora roku, Senat miał tylko sześć miesięcy, by przekazać ostateczny raport. W tak niewielkim przedziale czasu debata nad nowelizacją, przepchniętą w szybkim tempie przez cztery komisje, była ograniczona i niepełna. W rezultacie, ostateczny kształt ustawy cofa nas o kilka lat w walce z wylesieniem. Głosowanie odbędzie się teraz w Izbie Reprezentantów, gdzie sektor rolniczy ma większe wpływy. Izba ma przyjąć nową Ustawę o Lasach w przeciągu najbliższych dwóch tygodni, a następnie ustawa skierowana zostanie do prezydent Rousseff do zawetowania lub zaaprobowania.

Weto Prezydent Dilma Rousseff jest ostatnią deską ratunku. To ona może powstrzymać wprowadzenie w życie Ustawy o Lasach w takim kształcie, zanim poda się ją na tacy sektorowi rolniczemu.

Dzięki aktualnej Ustawie o Lasach i sieci obszarów chronionych oraz ziem rdzennych plemion. Brazylia odniosła znaczące zwycięstwa w walce z wylesieniem w ostatniej dekadzie. Jednak wycofuje się pod wpływem mocnych i dobrze zorganizowanych ataków sektora rolniczego, wymierzonych w Ustawę. Ten potężny sektor gospodarki mógł ostatecznie zmusić Kongres do usunięcia prawa chroniącego środowisko, jakim była ww. Ustawa.

“Zgodzono się z żądaniami rolniczego lobby, jednak Prokurator Federalny oraz naukowcy oświadczyli, że to prawo może szkodzić środowisku i zostanie poddane analizie prawnej. Aby uniknąć katastrofy ekologicznej prezydent Rousseff powinna je zawetować. Wciąż jest na to czas”, dodał Adario. „Jeżeli prezydent Rousseff nie zawetuje tego prawa, z pewnością zostanie potępiona na arenie międzynarodowej i czeka ją sława obrończyni przestępców, a nie lasów”.

W przeszłości Brazylia zobowiązała się do ochrony lasów Amazonii, mając na uwadze bioróżnorodność, klimat, obecne i przyszłe pokolenia. Jeżeli prezydent Rousseff chce kontynuować tę politykę, nowe prawo o lasach powinno uwzględni również międzynarodowe porozumienia byłego prezydenta Luli związane z ambitnymi celami redukcji emisji gazów cieplarnianych dla Brazylii, podpisane w grudniu 2009 na Konferencji Klimatycznej ONZ w Kopenhadze. Prezydent Rousseff była na Szycie Klimatycznym jako szefowa gabinetu Luli i pomogła podpisać te zobowiązania. Rousseff powinna potraktować je poważnie, ponieważ w przyszłym roku, gdy będzie gospodarzem konferencji na temat zrównoważonego rozwoju w Rio, zostanie rozliczona ze swoich działań.

Przyszłoroczna konferencja odbędzie się dwadzieścia lat po historycznym szczycie w Rio, który stanowił dla społeczności międzynarodowej impuls do działania na rzecz środowiska i rozwoju.