Dziś w nocy aktywistki i aktywiści Greenpeace wyświetlili na chłodni kominowej elektrowni Kozienice napis „Czas na polski wiatr, nie obcy gaz!”. W ten sposób podkreśliliśmy, że polska energetyka musi opierać się na inwestycjach w odnawialne źródła energii, a nie sprowadzanym zza granicy gazie. To właśnie elektrownia Kozienice ma w przyszłości zostać przebudowana tak, by spalać w niej gaz ziemny. Zaprzepaści to możliwość zatrzymania wzrostu rachunków za prąd. Uda się to jedynie poprzez szybkie przyjęcie zmian w ustawie o inwestycjach w zakresie energetyki wiatrowej. Mimo zapowiedzi rządu, projektu nowelizacji wciąż brak. 

– Uzależnienie produkcji energii elektrycznej od gazu ziemnego, który rząd planuje sprowadzać z odległych zakątków świata, to przepis na katastrofę. Nasze rachunki za prąd już teraz przyprawiają o ból głowy, a lipcowe podwyżki będą dla wielu rodzin bardzo dotkliwe. Remedium na galopujące opłaty za prąd jest czysta i tania energia z OZE. Trzeba w pierwszej kolejności znieść blokady na budowę turbin wiatrowych, które postawił rząd Zjednoczonej Prawicy – powiedział Mikołaj Gumulski, koordynator kampanii na rzecz klimatu i energii.

To za czasów Prawa i Sprawiedliwości rozwój energetyki wiatrowej został zablokowany szkodliwymi zapisami w ustawie wiatrakowej. Donald Tusk zapowiedział jej pilne odblokowanie, tak się jednak nie stało. Dopiero po wspólnym apelu organizacji społecznych, samorządowych i biznesu, który też podpisaliśmy, do wykazu prac legislacyjnych Rady Ministrów wpisano przygotowanie nowej ustawy wiatrakowej. Wciąż brakuje jednak jej projektu. Rząd zapowiada, że zostanie on niebawem przedstawiony do konsultacji społecznych. Domagamy się, aby projekt ujrzał światło dzienne jeszcze w lipcu.

– Rozwiązania są na wyciągnięcie ręki. Potencjał OZE jest w Polsce ogromny. Same tylko nowe turbiny wiatrowe, które mogłyby powstać w ciągu najbliższych 10 lat, przy odpowiednich regulacjach prawnych,  rocznie wyprodukują więcej prądu niż pięć elektrowni takich jak planowany gazowy gigant w Kozienicach. A to zaledwie jedna gałąź energetyki odnawialnej – dodaje Gumulski. 

Zgodnie z „Planem rozwoju w zakresie zaspokojenia obecnego i przyszłego zapotrzebowania na energię elektryczną” na lata 2023-2032 w ciągu dekady powstać może 25 GW mocy w elektrowniach wiatrowych lądowych i morskich, które produkować będą około 77 TWh energii. Tymczasem zgodnie z dokumentacją projektową gazowej elektrowni Kozienice nowe bloki gazowe produkować będą netto nie więcej niż 14,25 TWh energii rocznie.

Podpisz apel o uwolnienie potencjału wiatru w Polsce!