Zgodnie z zapowiedzią, złożyliśmy zawiadomienie do Prokuratury Rejonowej w Lesku o podejrzeniu popełnienia przestępstwa, polegającego na nieprzestrzeganiu ministerialnego moratorium na wycinkę lasów w Nadleśnictwie Stuposiany przez miejscową nadleśniczą. 

Ministerstwo Klimatu i Środowiska 8 stycznia br. wprowadziło półroczny zakaz wycinania drzew w dziesięciu szczególnie cennych przyrodniczo i społecznie lasach w Polsce. W kwietniu przeprowadziliśmy wizję lokalną w trzech objętych moratorium wydzieleniach leśnych w Nadleśnictwie Stuposiany w Puszczy Karpackiej: 54d, 218d (9 kwietnia) i 220c (17-18 kwietnia). W wymienionych miejscach zauważyliśmy ślady wskazujące, że mogło dojść do wycięcia niektórych drzew już po wyłączeniu tego obszaru z użytkowania. W szczególności zwróciliśmy uwagę na wydzielenie 220c, w którym ślady były najświeższe i wskazywały na to, że niektóre, wyjątkowo okazałe jodły, buki i jawory mogły zostać wycięte nie dawniej niż kilka tygodni przed kontrolą Greenpeace.

Chcemy, aby ta sprawa została gruntownie wyjaśniona. Ochrona najcenniejszych lasów w Polsce powinna być skuteczna i trwała – mówi Aleksandra Wiktor, koordynatorka kampanii przyrodniczych w Greenpeace Polska, która wraz z lokalnym przyrodnikiem Radosławem Szymczukiem odwiedziła miejsca objęte rządowym moratorium.  – Ślady, które widzieliśmy wskazują na to, że część z drzew mogła być ścięta później niż na początku stycznia – mówi Szymczuk.  

W związku z podejrzeniem, że Lasy Państwowe nie zastosowały się do moratorium, wysłaliśmy dwa pisma do Ministerstwa Klimatu i Środowiska. W reakcji na pierwsze pismo została przeprowadzona wizja lokalna przedstawicieli ministerstwa oraz Lasów Państwowych. Naszym zdaniem była ona niewystarczająca. Po drugim piśmie, które dotyczyło wydzielenia 220c, otrzymaliśmy od Ministerstwa odpowiedź tej treści:  “Ministerstwo Klimatu i Środowiska nie posiada informacji odnośnie rodzaju ewentualnych prac w wydzieleniu 220c. Informacje takie powinno posiadać Nadleśnictwo Stuposiany”.

Należy przypomnieć, że to ministra Paulina Hennig-Kloska oraz wiceminister Mikołaj Dorożała wprowadzili na początku stycznia br. moratorium. Również, jak przez ostatnie miesiące wskazywało samo kierownictwo resortu, to minister sprawuje nadzór nad Lasami Państwowymi, a zatem w kompetencjach ministerstwa powinno leżeć dbanie o przestrzeganie moratorium, które wprowadziło. – Żyjemy w państwie prawa. To nie Lasy Państwowe powinny orzekać, czy naruszyły przepisy, czy nie. Składając zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa do prokuratury, liczymy na bezstronne i rzetelne zbadanie sprawy – komentuje Aleksandra Wiktor. 

Wesprzyj nasze działania dla lasów!

Pomóż nam chronić najcenniejsze polskie lasy i wesprzyj nasze działania darowizną. Twoje wsparcie to wielka pomoc 🙂

Wspieram!