Komentarz Marty Gregorczyk, Greenpeace Polska

Ostatnie bardzo ciepłe dni sprzyjały złotym algom, podobnie jak kopalnie, które cały czas wylewają słone ścieki do Odry. To wystarczyło, by w Kanale Gliwickim znowu zaroiło się od martwych ryb – zabitych przez toksyny złotych alg. A to dopiero maj i preludium tego, co może czekać Odrę w najbliższych miesiącach. Temperatury będą rosły, słone ścieki będą lały się do rzeki i to wystarczy, żeby życie w Odrze było dalej systematycznie zabijane.

Niedługo miną dwa lata i rząd (zarówno poprzedni, jak nowy) nie podjął nawet jednego działania, które zatrzymałoby dobijanie Odry. Warto przypomnieć, że Odra, kiedy wpływa do Polski jest czystą rzeką. Po mnięciu Górnego Śląska staje się rzeką pozaklasową. To wciąż za mało, żeby Ministra Klimatu i Środowiska Hennig-Kloska oraz Minister Infrastruktury Dariusz Klimczak wywiązali się ze swoich obowiązków i zaczęli naszą rzekę chronić. Cenę za jej niszczenie płaci przyroda, mieszkańcy nadodrzańscy i my wszyscy, ale nie winni tej sytuacji – kopalnie węgla kamiennego.