Komentarz Marka Józefiaka, rzecznika Greenpeace Polska

Lasy Państwowe wstrzymały wycinkę około 1300 drzew o wymiarach pomnikowych na terenie Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krośnie, czyli m.in. w Bieszczadach, na Pogórzu Przemyskim i w części Beskidu Niskiego. To dobry krok w kierunku właściwej ochrony najcenniejszych lasów górskich w Polsce. Ten ruch traktujemy jednak wyłącznie jako tymczasowe i częściowe zabezpieczenie przyrody, bo odpowiednią ochronę Karpat zapewni tylko trwałe wyłączenie z gospodarki leśnej dużych kompleksów leśnych. Decyzja RDLP w Krośnie nie rozwiązuje też problemu wycinki w zachodniej części Karpat – na terenie regionalnych dyrekcji Lasów w Krakowie i w Katowicach.

Znaczna część lasów Karpat – w tym obszary planowanych parków narodowych i planowanych rezerwatów – powinna się znaleźć wśród 20% polskich lasów, które rząd Donalda Tuska i wiceminister Mikołaj Dorożała – obiecali wyłączyć z wycinek. Rząd nie może zwlekać ze spełnieniem tej obietnicy, gdyż Lasy Państwowe mogą w każdej chwili zdegradować te lasy piłami i ciężkim sprzętem. 

W Karpatach zachowały się stare, duże i zwarte lasy, które są najważniejszą ostoją w naszym kraju dla wielu rzadkich gatunków zwierząt takich jak niedźwiedź, ryś, żbik czy orzeł przedni. Działacze ekologiczni i naukowcy od dłuższego czasu nagłaśniają problem dewastacji Puszczy Karpackiej przez wycinki. Raport Greenpeace Polska z 2022 roku wskazuje, że tylko 3% lasów Karpat jest realnie chroniona przed wycinkami i budową dróg. W czerwcu 2023 roku aktywiści i aktywistki Greenpeace i Inicjatywy Dzikie Karpaty prowadzili monitoring ruchu ciężarówek na jednej z bieszczadzkich dróg. Okazało się, że tylko tą jedną drogą z Bieszczadów wyjeżdża nawet 40 ciężarówek pełnych drewna dziennie. Na stronie internetowej RatujmyKarpaty.pl można podpisać petycję Greenpeace w sprawie ochrony lasów Karpat.