Opublikowany dziś raport Najwyższej Izby Kontroli nie pozostawia suchej nitki na działaniach instytucji publicznych w czasie katastrofy w Odrze. Kontrola NIK wykazała, że instytucje państwowe nie zareagowały wystarczająco szybko i nie podjęły żadnych działań, które zapobiegłyby skali katastrofy. Jednoznacznie stwierdziła też, że najważniejszym problemem Odry jest jej zasolenie i brak działań, które by jej dalsze zasalanie ograniczało. Nie tylko Odra, ale także inne rzeki, do których odprowadzane są słone ścieki, zagrożone są katastrofami.

– Stan wody w polskich rzekach jest tragiczny. Rok po katastrofie w Odrze Wody Polskie podniosły dopuszczalne poziomy zasolenia w rzekach, mimo że to właśnie zasolenie było jej główną przyczyną. NIK stwierdziła również, że poziom zasolenia w pozwoleniach na zrzuty ścieków, które zostały wydane przez Wody Polskie min. kopalniom węgla kamiennego, są bardzo wysokie i sprzeczne z celem poprawy jakości wód w rzekach. W Odrze została drastycznie naruszona równowaga ekosystemu, co jest skutkiem wieloletnich zaniechań i błędów oraz akceptowania zasalania Odry przez kopalnie – komentuje Anna Meres, Greenpeace Polska.