Ochrona i rekultywacja lasów i ekosystemów naturalnych oraz paląca konieczność zmiany globalnego systemu żywnościowego to – obok szybkiego odejścia od spalania paliw kopalnych – kluczowe rozwiązania niezbędne  w walce z pogłębiającym się kryzysem klimatycznym – wskazuje najnowszy raport ONZ poświęcony użytkowaniu ziemi. Brak zdecydowanych działań zagraża bezpieczeństwu żywnościowemu.

Opublikowany dziś Raport Międzyrządowego Zespołu ds. Zmian Klimatu (IPCC) podaje, że w skali globalnej 23 proc. emisji gazów cieplarnianych spowodowanych przez człowieka, pochodzi z wylesiania, pożarów i rolnictwa. Jednocześnie, ziemia może pełnić funkcję potężnego pochłaniacza dwutlenku węgla – pomagając w ten sposób złagodzić najgorszy scenariusz zmian klimatu.

Przemysłowa produkcja soi w Brazylii

Autorzy raportu wskazują, że od czasu rewolucji przemysłowej temperatura nad lądem wzrosła już o 1,53°C – dla porównania, średnie ocieplenie dla całej planety, uwzględniające również powietrze nad oceanami, to 0,87° C. Taki wzrost pogłębia pustynnienie i degradację gleby. Może też oznaczać problemy z zapewnieniem wystarczającej ilości żywności na świecie. Już teraz na całym świecie, w tym także w Polsce, możemy obserwować częstsze i bardziej gwałtowne zjawiska pogodowe, takie jak susze, trąby powietrzne czy powodzie – a to dopiero zapowiedź tego, co nas czeka, jeśli nie powstrzymamy postępującego kryzysu klimatycznego.

– Raport IPCC to najbardziej obszerna analiza badająca zmiany klimatu i wykorzystanie gruntów do tej pory, a zarazem kolejne już ostrzeżenie o konieczności natychmiastowego działania – ochrony i rekultywacji lasów, a także gruntownej zmiany naszego systemu żywnościowego poprzez produkowanie i spożywanie mniejszej ilości mięsa. W świetle jego wyników, chcąc uniknąć najgorszego scenariusza, rządy będą musiały wzmocnić swoje cele w zakresie przeciwdziałania kryzysowi klimatycznemu – mówi Paweł Szypulski z Greenpeace.

Już teraz nadmiernie wykorzystujemy tereny lądowe. Raport ostrzega, że ponad jedna czwarta ziemi podlega „degradacji spowodowanej przez człowieka”. Jednocześnie wskazuje rozwiązania, które pomogą zarówno walczyć z przyczynami pogłębiającego się kryzysu klimatycznego, jak i przystosować się do zmieniających się warunków życia na ziemi.

– Raport Międzyrządowego Zespołu ds. Zmian Klimatu jasno wskazuje, że nie ma skutecznej walki z kryzysem klimatycznym bez prawdziwej ochrony przyrody. Również polskie lasy mają potencjał, przy właściwie prowadzonej gospodarce leśnej, by skutecznie wychwytywać z atmosfery część emisji dwutlenku węgla. Są jednym z naszych największych skarbów i musimy sobie uświadomić, że ich dobrobyt jest kluczowy dla naszej bezpiecznej przyszłości – podkreśla Marta Grundland z Greenpeace.

– Nie oznacza to jednak, że wystarczy posadzić więcej drzew i będzie można dalej użytkować w polskich elektrowniach węgiel – zwiększanie efektywności energetycznej i rozwój odnawialnych źródeł energii są niezbędne, aby zatrzymać wzrost średniej globalnej temperatury  na poziomie 1.5C. Tylko połączenie odejścia od węgla ze skuteczną ochroną bioróżnorodności oraz zrównoważoną gospodarką leśną może zatrzymać katastrofę klimatyczną – dodaje Marta Grundland.

Raport podkreśla również, że ziemia została przekształcona na użytek rolniczy w tempie niespotykanym dotąd w historii ludzkości. Jak wskazuje IPCC, w ciągu ostatnich 60 lat globalna konsumpcja mięsa wzrosła aż dwukrotnie, podobnie jak zużycie wody wykorzystywanej w rolnictwie. Aż dziewięciokrotnie wzrosło zużycie syntetycznych środków uprawy roślin. Jednocześnie wciąż ponad 820 milionów ludzi na całym świecie pozostaje niedożywionych.

– Obecny sposób uprawy ziemi na całym świecie ma destrukcyjny wpływ na środowisko, na nasze zdrowie i bezpieczeństwo. Raport IPCC nie pozostawia złudzeń: potrzebujemy radykalnej zmiany. W Polsce produkujemy i jemy coraz więcej mięsa. Rośnie też koncentracja produkcji, która oznacza coraz więcej ferm przemysłowych i wielkoobszarowych upraw, z których znaczna część przeznaczona jest na pasze dla zwierząt. Potrzebujemy takiej polityki rolnej, która zamiast finansować intensywną i masową produkcję mięsa, wspiera podnoszenie ekologicznych standardów w zakresie upraw roślin i chowu zwierząt, bo tylko zmiana sposobu, w jaki produkujemy żywność na świecie pomoże chronić klimat i zapewni nam bezpieczeństwo żywnościowe. Niezbędne jest ograniczenie światowej produkcji i konsumpcji mięsa o 50% do 2050 roku – zwraca uwagę Dominika Sokołowska z Greenpeace.

Wycinka lasów deszczowych Papui pod plantację palmy olejowej

Wycinka lasów deszczowych Papui pod plantację palmy olejowej

Mniej przemysłowego mięsa oznacza, że ziemia przeznaczana do tej pory na produkcję pasz i wypasu zwierząt, będzie mogła być oddana przyrodzie i poddana zalesieniu lub wykorzystana do uzupełnienia braków w przyjaźniejszej naszemu zdrowiu i środowisku produkcji żywności pochodzenia roślinnego. Ekologiczne metody uprawy zwiększą potencjał gleby do pochłaniania i zatrzymywania dwutlenku węgla oraz pomogą zachować różnorodność biologiczną. Zmiana sposobu, w jaki produkujemy żywność na świecie pomoże chronić klimat i zapewni nam bezpieczeństwo żywnościowe.

– Stojące przed nami wyzwanie jest ogromne. Kryzys żywnościowy, ekstremalne zjawiska pogodowe, pustynnienie i utrata różnorodności biologicznej – żeby uniknąć katastrofy klimatycznej i  zapewnić sobie godną przyszłość musimy zmusić rządy i korporacje do kompleksowych działań obejmujących większość sektorów naszej gospodarki – podkreśla Marta Grundland. – To kryzys, który sami stworzyliśmy. Jednocześnie wciąż jeszcze mamy szansę z niego wyjść, jeśli tylko zdecydujemy się na natychmiastowe działania. 

Wesprzyj ochronę klimatu

Pomóż nam działać na rzecz odchodzenia od spalania paliw kopalnych. Ratujmy wspólnie klimat!

Działaj!