Specjalny dodatek do “GW” o planowanym Turnickim Parku Narodowym, spacer po dzikim Pogórzu prowadzony przez Adama Wajraka i Piotra Kluba z Fundacji Dziedzictwo Przyrodnicze oraz debata na temat Turnickiego Parku Narodowego – to wspólne działania fundacji Greenpeace Polska i “Gazety Wyborczej” w trakcie długiego weekendu czerwcowego. Z debaty o przyszłości przyrody Pogórza Przemyskiego w ostatniej chwili zrezygnował przedstawiciel Lasów Państwowych. To kolejny symbol stosunku koncernu leśnego do dialogu ze społeczeństwem.  

Komentarz Marka Józefiaka, rzecznika prasowego Greenpeace Polska

Planowany Turnicki Park Narodowy to jedno z najbardziej dziewiczych zakątków Polski, które pada ofiarą fatalnej polityki ekologicznej III RP. Codziennie z terenu planowanego parku narodowego na Pogórzu Przemyskim wyjeżdżają trzy ciężarówki pełne drewna. W ten sposób tracimy dzikie ostępy reliktowej Puszczy Karpackiej, niszczymy dom rzadkich gatunków w tym, niedźwiedzia, rysia, wilka, żbika i orła przedniego. 

Nie przez przypadek parki narodowe zajmują zaledwie jeden procent powierzchni naszego kraju, a ostatni park narodowy powstał 21 lat temu – gdy nie byliśmy jeszcze w Unii Europejskiej, a w kraju panowała małyszomania. Dwie dekady zapaści w ochronie przyrody to efekt fatalnych przepisów i traktowania przyrody po macoszemu przez kolejne ekipy rządzące. O dziwo, w ostatnich latach kolejne ugrupowania polityczne deklarują zmianę podejścia do ochrony przyrody. Niestety realnych efektów nie widać. 

Obecnie wszystkie liczące się siły polityczne – w tym rządzące Prawo i Sprawiedliwość i wiodące partie opozycyjne, jak PO, Polska 2050 czy Lewica – deklarują poparcie dla zwiększenia powierzchni parków narodowych. Prawo i Sprawiedliwość zapowiedziało ułatwienie tworzenia i powiększania parków narodowych w kwietniu 2021 roku, w ramach programu Polski Ład. Mimo to w sprawie panuje impas – nie tylko nie zmieniono feralnych przepisów o parkach narodowych, które są niekorzystne finansowo dla gmin parkowych i jednocześnie dają im prawo weta dla powstania i powiększenia parków, ale nawet nie wstrzymano wycinek w planowanych parkach narodowych. Co więcej, proponowane przez resort środowiska nowe przepisy osłabią status prawny parków narodowych, pozwalając na lokalizowanie na ich terenie szkodliwych inwestycji.   

Potrzebujemy realnej reformy ochrony przyrody w Polsce. Badanie opinii publicznej z 2019 roku pokazuje, że 80 procent Polek i Polaków chce powiększenia parków narodowych. Pierwszym krokiem w kierunku reformy systemu ochrony przyrody jest lepsze poznanie skarbów polskiej przyrody. Dlatego razem z “Gazetą Wyborczą” przygotowaliśmy specjalny dodatek o Turnickim Parku Narodowym wraz z mapą parku. W piątek 17 czerwca organizujemy wspólnie spacer po niewidzialnym Turnickim Parku Narodowym prowadzony przez Adama Wajraka oraz Piotra Kluba z Fundacji Dziedzictwo Przyrodnicze, a wieczorem w bieszczadzkim eko-browarze Ursa Maior z udziałem przedstawicieli środowisk lokalnych i organizacji przyrodniczych. W ostatniej chwili z udziału w debacie zrezygnował przedstawiciel Lasów Państwowych. Ten gest to kolejny symbol braku woli do rozmowy po stronie Lasów Państwowych nad przyszłością polskich lasów. Koncern leśny jakby zapomniał, że nie jest właścicielem, a jedynie zarządcą naszego wspólnego dobra.