Polska nie musi czekać na unijne embargo na rosyjską ropę. Wystarczy, że Generalny Inspektor Informacji Finansowej wpisze Rosnieft na czarną listę. Minęły dwa tygodnie, od kiedy Greenpeace i Fundacja Frank Bold zwrócili się do Inspektora z apelem i podpowiedzią jak Polska może przestać kupować rosyjską ropę. Tymczasem z naszego kraju nadal płyną do Rosji ogromne sumy pieniędzy. Wojna w Ukrainie trwa, a słowa rządzących o derusyfikacji polskiej gospodarki pozostają tylko pustymi słowami.

Ministra klimatu Anna Moskwa powtarza, że nasz kraj jest gotowy na “pełną niezależność od rosyjskich surowców”, jednak wciąż kupujemy ropę od rosyjskich koncernów. W marcu tego roku, a więc zaraz po rozpoczęciu wojny wartość importu z Rosji wręcz rosła. Za samą tylko ropę naftową z Polski do Rosji w marcu popłynęło 3,6 mld zł, czyli o 65% więcej niż w marcu zeszłego roku. W polskim prawie istnieją rozwiązania, które umożliwiają zablokowanie importu surowców z Rosji, niezależnie od tego, czy taki zakaz zostanie wprowadzony na poziomie Unii Europejskiej.

– Polskie koncerny paliwowe, kupując rosyjską ropę, płacą podmiotom, które wspierają agresję Putina na Ukrainę. Bomby spadają teraz, teraz giną tam ludzie i teraz potrzebne jest embargo. Prezydent Duda, minister spraw zagranicznych i inni politycy otwarcie mówią, że działania Rosji to terroryzm. Mimo to, polskie koncerny naftowe, w tym Orlen, wciąż kupują ropę od rosyjskiej spółki Rosnieft, której szefem jest bliski przyjaciel Putina – Igor Sieczin. Wystarczy umieścić koncern i jego szefa na czarnej liście i koncern Daniela Obajtka nie będzie musiał kupować już ociekającej krwią ropy – powiedział Krzysztof Cibor.

W apelu, skierowanym do Generalnego Inspektora Informacji Finansowej pokazujemy jak już teraz można wstrzymać import rosyjskiej ropy. Polskie prawo pozwala na zamrożenie transakcji z podmiotami biorącymi udział w finansowaniu terroryzmu na podstawie tzw. ustawy z 2018 r. o przeciwdziałaniu praniu pieniędzy oraz finansowaniu terroryzmu. Generalny Inspektor Informacji Finansowej może nałożyć sankcje na podmiot należący do osób, co do których istnieje uzasadnione podejrzenie, że popełniają m.in. przestępstwo o charakterze terrorystycznym lub ułatwiają jego popełnienie, a także na podmiot przez takie osoby kontrolowany.

– Polskie firmy, takie jak Orlen, kupując ropę od Rosnieftu w gruncie rzeczy pomagają Rosji pozyskiwać środki na prowadzenie wojny w Ukrainie. Nasz list do Generalnego Inspektora Informacji Finansowej pokazuje jak można objąć sankcjami Rosnieft, bez zbędnej zwłoki i zgodnie z unijnym prawem. Mimo to żadne działania do tej pory nie zostały podjęte. Rządzący potrafią pięknie mówić o wsparciu dla naszych sąsiadów ogarniętych wojną, a realnych działań, które byłyby takim wsparciem brak  – powiedział Krzysztof Cibor z Greenpeace.

Prezes Rosnieftu, Igor Sieczin, to jeden z najbardziej zaufanych i najbliższych doradców Władimira Putina. Aktywnie wspierał materialnie lub finansowo, rosyjskich decydentów odpowiedzialnych za aneksję Krymu i destabilizację Ukrainy.