Jutro w Sądzie Okręgowym  w Łodzi odbędzie się pierwsza rozprawa w toku największego procesu klimatycznego, jaki wytoczono w Polsce. Greenpeace pozwał należącą do koncernu PGE spółkę PGE GiEK – właściciela m.in. elektrowni i odkrywek węgla Bełchatów oraz Turów. Organizacja domaga się zaprzestania emisji gazów cieplarnianych pochodzących obecnie ze spalania węgla najpóźniej do 2030 roku. Pozew bazuje na art. 323 Prawa ochrony środowiska.

Greenpeace od lat działa na rzecz ochrony klimatu i sprawiedliwej transformacji energetycznej. Już w 2018 roku zapowiedział, że podejmie kroki prawne przeciwko PGE, jeśli spółka nie podejmie działań na rzecz redukcji emisji swoich węglowych elektrowni. W związku z dalszym brakiem planów spółki dotyczących odejścia od węgla, w marcu 2020 roku Greenpeace złożył  pozew przeciwko PGE GiEK.  W odpowiedzi na niego koncern przywoływał antynaukowe opinie zaprzeczające roli człowieka w pogłębianiu się kryzysu klimatycznego i swojemu wkładowi w podnoszenie się średniej globalnej temperatury Ziemi. Ekolodzy podjęli mediacje z koncernem, jednak nie przyniosły one pożądanych rezultatów. 

– Emisje gazów cieplarnianych pochodzące z działalności koncernu PGE GiEK bezpośrednio wpływają na pogłębianie się kryzysu klimatycznego. Prezes PGE Wojciech Dąbrowski lubi powtarzać puste słowa o dążeniu firmy do neutralności klimatycznej, jednak nie podejmuje ku temu żadnych realnych działań. W roku 2021 emisje grupy PGE wzrosły o 19 proc. w stosunku do poprzedniego roku. To nie jest żadna zielona zmiana, o której mówi PGE. Dlatego pozwaliśmy właściciela m.in. Bełchatowa i Turowa. Domagamy się sprawiedliwości klimatycznej. Na świecie podobne sprawy znalazły już swoje pozytywne rozwiązania przed sądami. Przykładem może być Holandia gdzie sąd nakazał koncernowi Shell głęboką redukcję emisji gazów cieplarnianych do 2030 r. – powiedział Piotr Wójcik, analityk rynków energetycznych w Greenpeace.

Swój pozew Greenpeace opiera na normie polskiego prawa  która stanowio tym, że każdy, komu zagraża szkoda poprzez oddziaływanie na środowisko może żądać od podmiotu odpowiedzialnego przywrócenia stanu zgodnego z prawem. Ekolodzy zwracają uwagę, że kryzys klimatyczny jest dogłębnie zbadanym zjawiskiem, a nauka nie ma wątpliwości, że emisje gazów cieplarnianych ze spalania paliw kopalnych bezpośrednio przyczyniają się do jego pogłębiania. PGE GiEK jest największym emitentem gazów cieplarnianych w Polsce. Jego emisje są porównywalne z emisjami niektórych europejskich krajów, np. Portugalia, Węgry czy Szwecja.

– Pozwy klimatyczne powoli stają się ważną strategią w walce z kryzysem klimatycznym. Społeczeństwo ma prawo domagać się od emitentów ograniczenia szkodliwej działalności, a przed zagranicznymi sądami zapadają już pierwsze wyroki zobowiązujące do znaczącego ograniczenia negatywnego oddziaływania na klimat. Pozew przeciwko PGE GiEK to jedna z pierwszych tego typu spraw w Polsce. To nie tylko na państwach ciąży obowiązek ograniczania emisji, ale także na przedsiębiorcach, takich jak PGE GIEK – powiedział Miłosz Jakubowski, radca prawny z Kancelarii Frank Bold, reprezentujący Greenpeace w sprawie przeciwko PGE GiEK. 

– Domagamy się od PGE GiEK zakończenia emisji gazów cieplarnianych powstających ze spalania węgla do 2030 roku. Ten postulat wynika bezpośrednio z aktualnej wiedzy naukowej i bazuje na raportach międzyrządowego zespołu ds. zmian klimatu. Według nich, żeby uniknąć najbardziej katastrofalnych skutków kryzysu klimatycznego musimy odejść od węgla do 2030 roku – dodaje Piotr Wójcik.