Komentarz Marka Józefiaka, rzecznika prasowego Greenpeace Polska:

Minister Klimatu i Środowiska Michał Kurtyka ogłosił w poniedziałek 30 sierpnia w trakcie konferencji prasowej, że jego resort pracuje nad “przełomowym” pakietem dotyczącym parków narodowych. Szef resortu klimatu zapowiada m.in. zmiany organizacyjne oraz wzrost finansowania parków narodowych z budżetu państwa. 

Minister Kurtyka nie podał żadnych konkretów w kluczowej kwestii dla ochrony przyrody – tj. jak zamierza wdrożyć obietnicę ułatwienia tworzenia nowych parków narodowych i powiększenia tych istniejących. Od 20 lat nie powstał w Polsce żaden park narodowy, a w wielu planowanych parkach trwają intensywne wycinki. Zamiast mówić o konkretach – jak w dobie kryzysu klimatycznego i przyrodniczego minister zamierza ratować polską przyrodę – Michał Kurtyka owijał w bawełnę. 

Minister Kurtyka nie wstrzymał również wycinek na obszarze planowanych parków narodowych. Brak tej decyzji może skończyć się tym, że wycinki zdegradują cenne przyrodniczo tereny. Stare lasy są obecnie wycinane choćby w Bieszczadach i na Pogórzu Przemyskim – czyli w miejscach, które powinny zostać objęte ochroną w formie odpowiednio: powiększonego Bieszczadzkiego Parku Narodowego oraz nowego – Turnickiego Parku Narodowego. 

Reforma ochrony przyrody w Polsce nie może się zakończyć na dofinansowaniu istniejących parków narodowych. Co najmniej 15 procent lasów – w tym część, która pozostanie w zarządzie Lasów Państwowych – powinno zostać trwale wyłączone z wycinek. Stare lasy są naszym naturalnym sprzymierzeńcem w walce z kryzysem klimatycznym i są też kluczowe dla zachowania dzikiej przyrody.