Greenpeace, BirdLife i European Environmental Bureau przeanalizowały wynegocjowaną niedawno Wspólną Politykę Rolną UE na lata 2023-2027. W  opublikowanej analizie organizacje sprawdzają, czy nowa WPR właściwie odpowiada na wyzwania, jakie stoją przed rolnictwem w obecnej dekadzie, kluczowej dla ochrony klimatu i bioróżnorodności. Organizacje ostrzegają, że ramy przyjętego porozumienia uniemożliwiają Komisji Europejskiej wpływanie na ambicje planów poszczególnych krajów, co obarcza WPR dużym ryzykiem niepowodzenia.

25 czerwca br. europejscy negocjatorzy osiągnęli porozumienie w sprawie reformy Wspólnej Polityki Rolnej (WPR) na lata 2023-2027. Choć unijni urzędnicy określili wynik negocjacji mianem “jednej z najbardziej ambitnych reform WPR w historii”, to został on przyjęty bardzo krytycznie przez organizacje społeczne zajmujące się ochroną środowiska, które wskazują, że reforma nosi znamiona greenwashingu i “wolnej amerykanki przebranej za zmianę systemową”.

Eksperci i ekspertki trzech organizacji – EEB, Birdlife i Greenpeace – poddali właśnie analizie, na ile nowa polityka rolna rzeczywiście służy celom ochrony klimatu i przyrody oraz czy wpisuje się w postanowienia Zielonego Ładu. Nowa WPR otrzymała negatywną ocenę organizacji właściwie w każdym z 10 analizowanych kryteriów.

Analiza przygląda się problemom takim jak wpływ nowej WPR na pochłanianie i przechowywanie węgla w rolnictwie, tworzenie przestrzeni do rozwoju różnorodności biologicznej czy wsparcie dla intensywnej hodowli zwierzęcej. Ta ostatnia, mimo że jest odpowiedzialna za dużą część pochodzących z rolnictwa emisji gazów cieplarnianych, nadal będzie wspierana przez pieniądze unijne. Na wsparcie mogą również liczyć złe dla różnorodności biologicznej wielkie uprawy monokulturowe – w Europie będące często uprawami roślin paszowych.

– Ewentualny klimatyczno-przyrodniczy sukces WPR będzie zależał przede wszystkim od krajowych planów wydawania unijnych pieniędzy. Niestety, Komisja Europejska praktycznie nie będzie miała narzędzi, by wpływać na zbyt mało ambitne plany ani egzekwować ich wykonania. A do tej pory państwa członkowskie w dużej mierze szły drogą utrzymywania status quo, a nie koniecznej reformy sposobu, w jaki produkujemy żywność – powiedział Krzysztof Cibor z Greenpeace.

Raport można przeczytać (w języku angielskim) tutaj.

Świnie w przemysłowej fermie
Podpisz: Stop fermom przemysłowym

Zatrzymajmy ekspansję ferm przemysłowych w Polsce – podpisz apel o wprowadzenie nowej polityki rolnej, która wspierać będzie rolnictwo bezpieczne dla klimatu oraz przyjazne zwierzętom i środowisku.

Działaj!