Były minister środowiska, poseł na Sejm Jan Szyszko, zasłynął już wielokrotnie z kłamstw i manipulacji. Posłowi zdarzyło się kłamać między innymi na temat zainicjowanej przez niego dewastacji Puszczy Białowieskiej, stanu Doliny Rospudy czy w sprawie obrońców przyrody. Tym razem minister postanowił wykorzystać antenę Radia Wnet, którego jest udziałowcem.
Pierwszego maja w porannej audycji na antenie tego radia Jan Szyszko przywołał protest aktywistek i aktywistów Greenpeace w obronie Puszczy Białowieskiej z kwietnia 2016 r., kiedy to w ramach pokojowej akcji bezpośredniej, 16 osób przez ponad dwie doby okupowało dach Ministerstwa Środowiska, domagając się objęcia ochroną Parku Narodowego całej Puszczy Białowieskiej. Aktywiści przywoływali wtedy dziedzictwo prezydenta Lecha Kaczyńskiego, którego to wysiłki na rzecz ochrony Puszczy Białowieskiej poseł Szyszko wielokrotnie za życia prezydenta torpedował.

Odsunięty od sprawowania funkcji ministra poseł Jan Szyszko w niewybredny sposób pozwolił sobie na insynuację. Powiedział, że za dobę udziału w akcji każda osoba została wynagrodzona kwotą w wysokości 5 tysięcy złotych. Poseł nie podał żadnego źródła tych rewelacji, co nie dziwi – takich źródeł po prostu nie ma, a to co mówi Jan Szyszko jest oczywiście nieprawdą. Aktywistki i aktywiści Greenpeace nie pobierają wynagrodzenia za udział w protestach. Robią to w ramach czasu wolnego, często korzystając z urlopów w swoich zakładach pracy. Rozpowszechniając nieprawdziwe informacje, były minister atakuje nie tylko naszą organizację i jej aktywistów, ale również dziesiątki tysięcy obywateli i obywatelek, którzy w ostatnich miesiącach poświęcali swój czas i społecznie angażowali się w słuszną sprawę, jaką jest obrona Puszczy Białowieskiej przed nielegalną wycinką.

Jan Szyszko swoimi działaniami w sprawie Puszczy Białowieskiej doprowadził do naruszenia prawa, co potwierdza wyrok Trybunału Sprawiedliwości UE z dnia 17 kwietnia 2018 r. i skompromitował Polskę na arenie międzynarodowej. Odpowiednią reakcją w tej sytuacji byłoby uczciwe przyznanie się do winy. Kłamstwo i publiczne formułowanie fałszywych oskarżeń nigdy nie jest rozwiązaniem i w sposób szczególny nie przystaje osobom pełniącym ważne funkcje w państwie.

Oczekujemy, że poseł Jan Szyszko, wobec braku dowodów potwierdzających insynuacje, których się dopuścił, przeprosi pomówionych aktywistów i aktywistki, wszystkich zaangażowanych w obronę Puszczy obywateli i obywatelki oraz słuchaczy i słuchaczki Radia Wnet, którzy zasługują na rzetelną informację.