“Puszcza to nie plantacja” – przypomnieli ministrowi środowiska Henrykowi Kowalczykowi aktywiści Greenpeace oraz warszawiacy i warszawianki, którzy w sobotę przed południem zebrali się w centrum Warszawy, by wyrazić swój sprzeciw wobec planowanych nasadzeń w najcenniejszych przyrodniczo fragmentach Puszczy. Aktywiści namawiali również do podpisywania petycji “przeciwko drugiemu morderstwu Puszczy” na stronie greenpeace.pl/puszcza.

Koło godziny 11 przed Teatrem Studio w Pałacu Kultury odbył  się happening, który w symboliczny sposób pokazał, na czym polega problem z lasami plantacyjnymi i sztucznymi odnowieniami. Ponad 50 osób biorących udział w wydarzeniu ustawiło się w równych szeregach i zostało otoczonych siatką, na której zawisł baner z hasłem “Ministrze, Puszcza to nie plantacja!”.

Happening „Puszcza to nie plantacja”

“Rany, które wyrządziła ubiegłoroczna wycinka, mogą zabliźnić się same dzięki naturalnej sile Puszczy. Aby jednak tak się stało, musimy zostawić Puszczę w spokoju. Jeśli do skutku dojdą planowane nasadzenia – gleba zostanie przeorana, setki hektarów otoczone siatką, a na grządkach zaczną rosnąć sadzonki z rozdzielnika – Puszcza na dziesięciolecia straci swój naturalny charakter. Setki hektarów lasu zostaną na bardzo długo wyrwane ludziom i zwierzętom. Minister Kowalczyk musi wreszcie podjąć decyzję, czy zależy mu na ochronie przyrody, czy na kontynuowaniu destrukcyjnej misji swojego poprzednika Jana Szyszki” – powiedziała Magda Figura z Greenpeace Polska.

W wydarzeniu wziął udział dr hab. Wiktor Kotowski z Wydziału Biologii Uniwersytetu Warszawskiego, który tłumacząc na czym polegają zagrożenia związane ze sztucznymi odnowieniami w Puszczy Białowieskiej, powiedział: “To co się ostatnio działo w Puszczy, wycinanie i wywożenie tak dużych ilości drzew, to na pewno bardzo zła rzecz. Ale jeśli teraz w tych starych fragmentach lasu rozpoczną się nasadzenia, to będzie jeszcze groźniejsze dla procesów naturalnych. Obszarów, gdzie trwają procesy naturalne jest na świecie coraz mniej, musimy chronić to, co nam zostało. Ciągłość procesów, które w Puszczy trwają od tysięcy lat, pozwalają zachować odnowienia naturalne”.

“Przyjechaliśmy tu z całej Polski, by wyrazić swój sprzeciw wobec koszmaru, jakim jest las plantacyjny w środku Puszczy Białowieskiej. Dzięki działalności naszych patroli w Puszczy wiemy, że do nasadzeń szykują się już nadleśnictwa Hajnówka i Browsk. Dzięki zaangażowaniu tysięcy osób udało nam się powstrzymać wycinkę. Tym razem chcemy działać zanim szkoda zostanie wyrządzona. Nie ma zgody na przekształcenie Puszczy w zwykły las” – powiedziała Anna, aktywistka Greenpeace.

Do tej pory apel przeciwko nasadzeniom, uruchomiony przez Greenpeace w zeszłym tygodniu, podpisało blisko 15 tysięcy osób. Organizacja zaprasza wszystkich do wyrażenia troski o Puszczę i działanie, zanim będzie za późno na stronie greenpeace.pl/puszcza

Puszcza Białowieska
Podpisz: Cała Puszcza Parkiem Narodowym

Podpisz apel o objęcie całej Puszczy Białowieskiej najwyższą formą ochrony, jaką jest park narodowy.

Działaj!