Luty to pod względem jakości powietrza najgorszy miesiąc w Polsce. Podobnie jak w innych częściach kraju unoszący się w powietrzu smog zatruwa również warszawiaków. W tym roku jedynie przez 6 dni lutego w stolicy nie zostały przekroczone dzienne dawki zapylenia. Lekarze biją na alarm: smog powoduje choroby układu oddechowego, krwionośnego i nerwowego.

Z powodu braku czytelnych i łatwo dostępnych bieżących informacji o jakości powietrza, Greenpeace wprowadził na Twitterze hasztag #UwagaSmog, pod którym codziennie publikowane są informacje o poziomie zanieczyszczeń.

Dusimy się #UwagaSmog

Dusimy się #UwagaSmog

Wskazania monitoringu prowadzonego w stolicy przez Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska były w tym roku zatrważająco złe. Tylko przez 6 dni lutego stężenie zanieczyszczeń pyłu PM10 [1] było na poziomie dopuszczalnym przez Światową Organizację Zdrowia. Dzienne stężenie tego pyłu nie może przekraczać 50 µg/m3, tymczasem w lutym sięgało nawet 133 µg/m3.

Wdychanie pyłów szkodzi podobnie jak bierne palenie – te drobne cząstki, głównie sadza i lotne popioły oraz aerozole siarczanowe i azotanowe, docierają bezpośrednio do płuc, powodując m.in. nowotwory. Tyle że dymu papierosowego można uniknąć, wychodząc z pomieszczenia, a od szkodliwych produktów spalania węgla zawieszonych w powietrzu na warszawskiej ulicy ucieczki nie ma – powiedział dr hab. Leszek Pazderski, chemik na co dzień pracujący na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu.

Greenpeace zwraca uwagę, że mówiąc o smogu, należy mówić o toksycznej mieszance wielu składników, w skład której wchodzą pyły zawieszone (PM10 i PM2,5), tlenki siarki i azotu oraz metale ciężkie takie jak rtęć, ołów czy arsen. Pomijanie niektórych składników może prowadzić do błędnego zrzucania winy na jedno z kilku źródeł zanieczyszczeń. Główną przyczyną zanieczyszczenia powietrza w stolicy jest spalanie węgla i oleju opałowego w systemach grzewczych w gospodarstwach domowych, transport, przemysł oraz elektrownie i elektrociepłownie węglowe, przy czym znaczna część zanieczyszczeń trafia do miasta spoza Warszawy.

 

12 marca 2015

#UwagaSmog

Negatywny wpływ zanieczyszczenia powietrza na stan zdrowia nie budzi wątpliwości lekarzy, a badania epidemiologiczne nie pozostawiają złudzeń. Organizacja Health and Enviroment Allience (HEAL) szacuje, że w Polsce aż 45 tys. osób umiera w ciągu roku ze względu na zanieczyszczenie powietrza. Lekarze podkreślają, że najbardziej zagrożone są dzieci, kobiety w ciąży, osoby starsze oraz cierpiące na schorzenia układu oddechowego.

W Polsce mamy najgorsze powietrze spośród wszystkich krajów Unii Europejskiej. Lekarze robią, co mogą, żeby leczyć choroby dróg oddechowych, jak astma czy rak płuc. Ale ten wysiłek nie będzie nigdy w pełni skuteczny i nie rozwiąże masowego problemu, jeśli nie zajmiemy się jedną z głównych przyczyn problemu, czyli zanieczyszczeniem powietrza. Bez skutecznej profilaktyki, czyli bez walki o czyste powietrze wysiłek lekarzy będzie syzyfową pracą. Na początek rząd powinien podjąć bardziej intensywne a przede wszystkim skuteczne działania na rzecz redukcji emisji zanieczyszczeń z gospodarstw domowych i z sektora energii związane ze spalaniem węgla i paliw stałych, a także zredukować emisje w sektorze transportu – powiedziała dr hab. n. med. Renata Złotkowska, kierownik Zakładu Zdrowia Środowiskowego Wydziału Zdrowia Publicznego na Śląskim Uniwersytecie Medycznym w Katowicach.

W tym tygodniu Ministerstwo Środowiska opublikowało projekt Krajowego Programu Ochrony Powietrza. Dokument został skrytykowany przez ekspertów za brak konkretnych propozycji i wiążących celów poprawy jakości powietrza w Polsce. Greenpeace jest zaniepokojony tym, że w dokumencie nie został ujęty pełny obraz zanieczyszczeń powietrza, tj. wszystkich źródeł zanieczyszczeń oraz składowych substancji, które zostały potraktowane wybiórczo. Organizacja jednocześnie wzywa ministerstwo do usprawnienia dostępu do informacji na temat poziomu zanieczyszczenia powietrza na terenie kraju oraz jego wpływu na zdrowie. Informacje te powinny być łatwo dostępne i czytelne dla wszystkich, np. wyświetlane w środkach transportu publicznego. Konieczne jest również informowanie obywateli o możliwych środkach ochrony przed szkodliwym działaniem zanieczyszczeń powietrza w sytuacji przekroczenia norm.

Zimą poziom szkodliwych zanieczyszczeń znacznie przekracza normy w wielu polskich miastach. Warszawa nie jest pod tym względem wyjątkiem. Niestety, trudno jest znaleźć dane dotyczące aktualnego poziomu zanieczyszczenia powietrza, a te, które są dostępne, przedstawiane są w sposób niezrozumiały dla większości osób. Tymczasem powinniśmy mieć łatwy dostęp do przejrzystych i czytelnych informacji o stanie powietrza w miastach – mówi Iwo Łoś, ekspert Greenpeace ds. energetyki węglowej.

Greenpeace wprowadził na Twitterze specjalny hasztag #UwagaSmog, pod którym można znaleźć informacje o aktualnym stanie jakości powietrza. Zachęcamy wszystkich do korzystania z tego źródła. W dniach, w których stężenie substancji toksycznych jest szczególnie wysokie, warto ograniczyć aktywności na zewnątrz (m.in. zrezygnować z treningów biegowych, jazdy na rowerze, spacerów) lub zakładać specjalne maseczki chroniące przed wdychaniem najbardziej niebezpiecznych pyłów.

[1] PM 10 to pyły o średnicy 10 μm. Wg Światowej Organizacja Zdrowia stężenia pyłów PM10 nie powinny przekraczać w ciągu doby 50 μg/m3 (mikrograma na metr sześcienny).