Według najnowszego raportu Europejskiej Agencji Środowiska liczba osób, które umierają rocznie z powodu zanieczyszczenia powietrza, przekroczyła w Polsce 50 tysięcy. Publikacja dokumentu zbiega się w czasie z epizodem smogowym na południu naszego kraju. Mimo bezpośredniego zagrożenia dla zdrowia w śląskich i małopolskich miastach, alarmu nie ma, ponieważ na skutek decyzji Ministerstwa Środowiska poziomy informowania i alarmowania o smogu są drastycznie zawyżone.

Powietrze w Krakowie, Rybniku i innych miastach południowej Polski osiągnęło w środę, 23 listopada br., niebezpieczny dla zdrowia poziom zanieczyszczenia. Prognozy dla Małopolski mówią, że w czwartek stężenie pyłu zawieszonego (PM10) może nawet czterokrotnie przekroczyć maksymalny dobowy poziom wskazany przez Światową Organizację Zdrowia. W czasie silnych epizodów smogowych umiera nawet 6% więcej osób, a ryzyko udaru mózgu wzrasta o 9% [1]. Pomimo zagrożenia dla życia i zdrowia ludzi nie zostanie jednak ogłoszony alarm. Wynika to z faktu, że przewidziane w polskim prawie poziomy zanieczyszczenia powietrza, po przekroczeniu których pojawia się obowiązek poinformowania społeczeństwa lub ogłoszenia alarmu smogowego, są zbyt wysokie – niemal trzykrotnie wyższe niż przeciętnie w innych krajach europejskich

Jedna decyzja Ministra Środowiska wystarczy, abyśmy w sytuacjach takich jak ta, która ma obecnie miejsce na południu Polski zaczęli być informowani o zagrożeniu związanym z zanieczyszczeniem powietrza – powiedział Paweł Szypulski z Greenpeace Polska – W takich dniach osoby przewlekle chore, seniorzy, ciężarne kobiety i dzieci powinny ograniczyć przebywanie na zewnątrz. Tak prosta rzecz może nawet uratować życie. Tymczasem ministerstwo woli udawać, że problemu nie ma i ignoruje głosy lekarzy, którzy apelują o obniżenie poziomów alarmowania o smogu.

Epizod smogowy zbiega się w czasie z publikacją raportu “Jakość powietrza w Europie 2016” [2]. Z analizy zaprezentowanej w środę, 23 listopada br., przez Europejską Agencję Środowiska (EEA) wynika, że liczba przedwczesnych zgonów powodowanych co roku przez zanieczyszczenie powietrza przekroczyła w naszym kraju 50 tysięcy. Polska jest też jedynym państwem w Unii Europejskiej, w którym odnotowano wzrost zanieczyszczenia pyłem zawieszonym (PM10) w stacjach pomiarowych na terenach wiejskich.

Zaledwie tydzień wcześniej, 16 listopada br., lekarze i Greenpeace zaapelowali do Ministra Środowiska Jana Szyszki o wprowadzenie bardziej restrykcyjnych poziomów informowania i alarmowania o smogu [3]. Wśród sygnatariuszy apelu znalazły się Polskie Towarzystwo Chorób Płuc, Polskie Towarzystwo Kardiologiczne, Polskie Towarzystwo Neonatologiczne, Polskie Towarzystwo Neurologiczne, Polskie Towarzystwo Pediatryczne, Polska Liga Walki z Rakiem i Polska Federacja Stowarzyszeń Chorych na Astmę, Alergię i POChP. Obecnie poziomy zanieczyszczenia powietrza, po przekroczeniu których pojawia się obowiązek poinformowania społeczeństwa o zagrożeniu związanym ze smogiem lub ogłoszenia alarmu wynoszą odpowiednio 200 μg/m3 i 300 μg/m3 w ciągu doby. Lekarze postulują wprowadzenie jednolitego poziomu alarmowania po przekroczeniu 100 μg/m3 w ciągu doby. Taki poziom alarmowy obowiązuje na Węgrzech i w Czechach.

[1] Por. wyniki badań Śląskiego Centrum Chorób Serca w Zabrzu, http://healpolska.pl/wp-content/uploads/2016/11/161115-prezentacja-Aneta-Ciślak.pdf

[2] Por. European Environment Agency, “Air quality in Europe — 2016 report”, http://www.eea.europa.eu/publications/air-quality-in-europe-2016

[3] Por. apel do Ministerstwa Środowiska w sprawie poziomów informowania i alarmowania o zanieczyszczeniu powietrza pyłem zawieszonym PM10: http://www.greenpeace.org/poland/pl/press-centre/dokumenty-i-raporty/Apel-Greenpeace-i-lekarzy/